Poszedłem do rzeźnika, gdy baranka zarżnąć miał Oskarżyłem go, że okrutny jest A on na to - To mój fach, chłopcze nie bądź zły Mym jedynym dzieckiem jesteś ty - Więc znalazłem srebrną igłę i wbiłem w ramię swe Niewielkie szczęście, niewielki ból Za to cieplej było mi, gdy zapadła noc Jak tu przetrwać nocy chłód Dzisiaj kwiaty rosną tam gdzie baranek padł Czy miałem wznieść radosną pieśń, podziękować Panu tak Pan rzekł - Wędruję długo już, więc bądź posłuszny mi Mym jedynym synem jesteś ty Nie opuszczaj mnie Nie wyrzekaj się Od ostatniej klęski sił mi całkiem brak Krew na moim ciele W moim sercu lód Przejmij ster mój synu to twój świat