To mogłeś być ty To mogłem być ja A kula się kręci w przestrzeni Czy wybór czy los Czy przepaść Czy most Kto z kim się na życie zamieni? To mogę być ja To możesz być ty Płaszcz z wełny utkany czy z liści? Czy przepaść czy most Czy wybór czy los A życie nie może się przyśnić Wychodzę z domu Dom na klucz Idę ulicą którą znam Na niej są wszyscy niby tam I niby tu Idę przez planty jak przez las W połowie czasu niby sam I jestem niby tu na czas I niby tam To mogłeś być ty To mogłem być ja A kula się kręci w przestrzeni Czy wybór czy los Czy przepaść Czy most Kto z kim się na życie zamieni? To mogę być ja To możesz być ty Płaszcz z wełny utkany czy z liści? Czy przepaść czy most Czy wybór czy los A życie nie może się przyśnić To mogę być ja To możesz być ty Płaszcz z wełny utkany czy z liści? Czy przepaść czy most Idę przez most na drugi brzeg Gdzie w szachy gra z żebrakiem król I z lustra rzeki jak ze snu Wołają mnie Wracam do domu lecz gdzie dom I gdzie ulica którą znam Czy jestem tam gdzie wszyscy są Czy jestem sam To jesteś dziś ty To jestem dziś ja I nasze ślady na ziemi Nasz wybór nasz los Nasz gest i nasz głos Kręcimy się razem w przestrzeni To jestem dziś ja To jesteś dziś ty Płaszcz z wełny utkany czy z liści? Czy przepaść czy most Czy wybór czy los A życie nie może się przyśnić To jesteś dziś ty To jestem dziś ja I nasze ślady na ziemi Nasz wybór nasz los Nasz gest i nasz głos Kręcimy się razem w przestrzeni To jestem dziś ja To jesteś dziś ty Płaszcz z wełny utkany czy z liści? Czy przepaść czy most Czy wybór czy los