I znowu on Znowu ten sam Kolejny dzień Dobrze go znam I trzeba wstać bo świt Trzeba żyć Odważyc się bo mimo wszystko podobny jest jak krople dwie do tego dnia co skończył się lecz trzeba wstać już swit trzeba żyć po prostu żyć bo może blisko gdzieś Czeka cud powszedni nie duży Kropla słońca w kałuży Trochę wzruszeń i drze Wszystko jest po drodze mozliwe Choć nie wierzysz prawdziwe Zanim skończy się dzień I znowu on Znowu ten sam Kolejny dzień Dobrze go znam I trzeba wstać Bo świt trzeba żyć Odważyc się Bo mimo wszystko To znowu on powtarza się kolejny dzień największą z szans następny dzień wystarczy wstać gdy świt nie to nic na prawdę w końcu gdzieś czeka cud powszedni nie duży Kropla słońca w kałuży trochę wzruszeń i drze Wszystko jest po drodze możliwe choć nie wierzysz prawdziwe zanim skończy się dzień Czeka cud powszedni nie duży kropla słońca w kałuży trochę wzruszeń i drze