Ciepło wędruje od stóp Z ziemi od stóp do głów Z lasów i dolin splotów przecudnych Przez które zerka Bóg Formy a w każdej z nich treść W każdym okruchu sens Cały świat mówi Tylko posłuchaj: drzewo i chrząszcz i deszcz Spotkamy się wszyscy bo nic się nie kończy Lecz w dobro obraca się Choć dni przemijają To każda godzina nadzieją otula mnie Spotkamy się wszyscy bo nic się nie kończy Lecz w dobro obraca się Choć dni przemijają To w każdej godzinie ta wiara prowadzi mnie Kiedy zło krąży jak kruk Sięgam do jasnych słów Ciepło przedziera się strumykami Pęka najgrubszy lód Z ziemi do nieba się pnie Życie co wszystko wiem Wielka obfitość niewidzialnego W widzialnym – dostrzeż je Spotkamy się wszyscy bo nic się nie kończy Lecz w dobro obraca się Choć dni przemijają To w każdej godzinie ta wiara prowadzi mnie Spotkamy się wszyscy bo nic się nie kończy Lecz w dobro obraca się Choć dni przemijają To każda godzina nadzieją otula mnie