To nie o to chodzi By bez przerwy lśnić Czasem nie chce się wcale Chce się nic To nie o to chodzi By najwięcej mieć Czasem nie chce się wcale Nie chce chcieć Wtedy musisz mieć kogoś Co z pomocą dłoni Jak ręką Boga Osłoni Przed myślą marną I uczynkiem głupim By się nie dać sprzedać By się nie dać kupić Na księdza już nie licz On myślami w niebie Licz na kogoś bliskiego Najlepiej na siebie Musisz mieć kogoś Co z pomocą dłoni Jak ręką Boga Osłoni Przed myślą marną I uczynkiem głupim By się nie dać sprzedać By się nie dać kupić