Mam tego, no mam już tego dość! Po co? No po co mi to wszystko? Hotele, szpan, rywale, a potem strach Że runie to wszystko I znowu zostanę sam Nie wiem kogo słuchać, tylu doradców wokół siebie mam Niektórzy mówią, że kochają mnie Bo tak naprawdę kochają tylko szmal! ♪ Któregoś dnia rzucę to wszystko I wyjdę rano, niby po chleb Wtedy na pewno poczuję się lepiej Zostawię za sobą ten zafajdany świat Napełnię olejem pustą głowę I wrócę tam na aleję pełną róż Napełnię olejem pustą głowę I wrócę tam na aleję pełną róż ♪ Czasem płaczę, bo, bo chce mi się płakać Wtedy czuję jak, uchodzi ze mnie złość Czasem płaczę, bo chce mi się płakać Wtedy czuję jak Uchodzi ze mnie złość Uchodzi ze mnie złość
Mam, mam już tego dość Muszę w końcu wrócić tam Gdzie wszyscy byli, zawsze kochali, czasem grzeszyli, bo, no bo Po prostu żyli tak z dnia na dzień Tylko czy oni tam jeszcze wszyscy są Czy jeszcze jest aleja pełna róż? Tylko czy oni tam jeszcze wszyscy są Czy jeszcze jest aleja pełna róż?