Kobiety brak gdy blady świt Przed gołym materacem wstyd I smutno mi Choć to nie mnie Nie mnie, nie udało się Na brzegu umywalki stał I właśnie życie stracić chciał Bo taki świat Taki świat Gdy ja, powiedziałam mu Nie, nie, nie, nie udawaj, że Nie wiesz kto z nas wariatem jest ♪ Na jego łóżko pada cień Niestety w dzień i wciąż nie ten I smutno mi Choć to nie mnie Nie mnie, nie udało się Rozpalił w wannie ogień by Już nigdy nie mieć zimnej krwi Bo taki świat Bo taki świat Gdy ja, powiedziałam mu Nie, nie, nie, nie udawaj, że Nie wiesz kto z nas wariatem jest Nie, nie, nie, nie udawaj, że Nie wiesz kto z nas wariatem jest