Coś wywalczyłeś, a coś masz za darmo To twoje życie przewiązane kokardą Ukłon w stronę przyszłych pokoleń Wszystko co moje będzie spalone Kac, kac, kac Wszystkie komórki bolą Koszulka polo moją tajną bronią Mam swoje lata i za dużo pamiętam Na ukojenie tylko melisa i mięta Do zapisania słowo na niedzielę Jestem tylko zerem (Jesteś tylko zerem) Szybciej niż kiedykolwiek to zrozumiałem Pijany w garderobie o 5 nad ranem To był czwartek, (na pewno to był czwartek) Pamiętam jak dziś, ona nie założyła majtek Brak mi śmiałości, za to mam czyste ręce Pamiętam dokładnie w jakiej była sukience Osiem to za mało Niech się bardziej postarają Muzyka ze śmietnika Nie zrozumiesz ich języka Osiem to za mało Niech się bardziej postarają Muzyka ze śmietnika Nie zrozumiesz ich języka ♪ Wizerunek, przede wszystkim wizerunek Nieważne o czym śpiewasz, możesz być tępym chujem Dla pięknej damy z pierwszego rzędu Większe znaczenie ma marka twoich perfum Koszulka polo zniszczyła mi karierę Rodzina odtrąciła, zostawili przyjaciele Przyjaciel nie zostawia, musiałem coś pomylić Źle określałem ludzi, którzy przy mnie byli Osiem to za mało, czegoś tu brakuje Musisz do mnie wrócić, bo inaczej się otruję Osiem to za mało, czegoś tu brakuje Musisz do mnie wrócić, bo inaczej się otruję Osiem to za mało Niech się bardziej postarają Muzyka ze śmietnika Nie zrozumiesz ich języka Osiem to za mało Niech się bardziej postarają Muzyka ze śmietnika Nie zrozumiesz ich języka ♪ (Jesteś tylko zerem) Osiem to za mało Niech się bardziej postarają (Jesteś tylko zerem) Muzyka ze śmietnika Nie zrozumiesz ich języka (Jesteś tylko zerem) Osiem to za mało Niech się bardziej postarają (Jesteś tylko zerem) Muzyka ze śmietnika Nie zrozumiesz ich języka (Jesteś tylko zerem) Osiem to za mało Niech się bardziej postarają (Jesteś tylko zerem) Muzyka ze śmietnika Nie zrozumiesz ich języka