Synku, by być w budynku na innym levelu To Giovanni Dziadzia i 40 milionów głów My robimy te manewry tu Wciąż leje się tequila Bóg nam zesłał niejeden bless Nade mną bezkres, pode mną Mercedes Benz Tańczymy walczyk, choć na blokach wciąż migają lampy Wciąż pale majki i kochają mnie winampy Bujają się hipokampy i hip hop kempy Buja się nawet dupa Beaty Kempy A ja bujam się jak jebnięty Jadę bez spiny Choć nienawidzą grę i gracza te skurwysyny Wiesz co w autach jest grane? To rock małpy drewnianej Płynę jak kapitan Nemo otoczony oceanem Jak rosyjska ruletka Pierdolona loteria Ten rap materiał na europy peryferiach gram I nawet jeśli to kolejna, losu fanaberia Na miastach arteriach, hitów seria trwa Hitów seria trwa, hitów seria trwa Świat, Europa, Polska Poznań my w środku PDG ekipa robi tak rap kotku Robimy hity w sposób wyśmienity Mieć nasze płyty to jak wygrana w dużym lotku Na żywo z Poznania, gdzie koszą kosy lasy Kombinacja słów z bitem dla Was nie tylko dla kasy Więc zrób to głośniej niech dudnią basy A my wszyscy wznieśmy toast za dobre czasy Zapnij pasy, tu nie wylewa się za kołnierz Dynamicznie na bit wchodzi uniwersalny żołnierz Bo nie trzeba wiele zbyt by mieć do tego zapał Zastanów się trzy razy jeśli nie wiesz kto to Rafał Na bicie Miksera, ze mną Piotrek i Seba Bo hip hop non-stop to nasz kawałek nieba Ulicami krążymy, używając super mocy Czasami w dzień laid back, a czasem piękno nocy Po mimo, że wiatr w oczy to uśmiech na twarzy A jak czuć zapach lata to zabawa na plaży PDG MAFIA to nałóg synu To familia kuzyni, więc dołącz do kuzynów Świat, Europa, Polska Poznań my w środku PDG ekipa robi tak rap kotku Robimy hity w sposób wyśmienity Mieć nasze płyty to jak wygrana w dużym lotku Nie zwalniam tempa, kiedy rozbrzmiewa hejnał na osiedlach To reprezentant płynie jak żeglarz po pętlach Czysta poezja, więc konsekwencja wskazana Yo mama, mam wypite, dusze na gaz Mechanizm Bragga nadal w wersji klassik Tu byli nasi, w chuju mam afisz, gram podziemnie I niezmiennie, czy to na Pią Pią czy na Wildzie Mam alkohol, tytoń i zapętlony bit w tle Gawrosz to mój nickname, PDG to mój codename Jadę jak John Wayne z koncertu na koncert To mój flow tnie, skurwysynu mam to we krwi Z tymi co niegdyś, za nich Bogu dzięki To super MC, kiedy gram bywa nie wąsko Czuję się bosko, to rap cięty na ostro I tak non-stop jak Lost Boys ja i moje plemię Reprezentujemy ostatnie pokolenie, ziom