Nastoletnie życie zawijamy w papierowe bletki Skręć i podpal co Ci na duszy siedzi Nastoletnie życie zawijamy w papierowe bletki Wypal emocje w zbiorze znikających gwiazd Co zostawić po sobie, nic nie mam Oprócz własnych uśmiechów w atrapach Zaprzestać biegać i zacząć oddychać Ale szukam pomysłu jak latać Nie wierzysz w siebie? To choć ja uwierzę I dam Ci nadzieję na jutro Szkoda, że idziesz, tak miło tu było A teraz muszę spojrzeć w lustro Źrenice się rozszerzają, a twarz blednie Mokra skóra na dłoniach dokucza Serce stoi ale nadal oddycham Hiperwentylacja Mój przyjaciеl odkąd w tym kierunku wzdycham Stoję na skraju załamania z rozdwojeniem jaźni Daj mi blеtę, skręcę myśli z twojej wyobraźni Z mojej wyobraźni Źrenice się rozszerzają, a twarz blednie Mokra skóra na dłoniach dokucza Serce stoi, ale nadal oddycham Hiperwentylacja Nastoletnie życie zawijamy w papierowe bletki Skręć i podpal co Ci na duszy siedzi Nastoletnie życie zawijamy w papierowe bletki Wypal emocje w zbiorze znikających gwiazd