Teraz nic wielkiego Nie porywa już mnie Czy bym chciała czegoś? Chyba raczej nie Jeszcze trochę, jeszcze trochę Nie ma po co się pchać Jak nie idziesz krok za krokiem Potem za to płać Wiem co zrobię, będę żyć banalnie Głupio i pomału Nim się skończy limit dni Zanim dorobię się zawału Wiem co zrobię, będę żyć banalnie Głupio i pomału Nim się skończy limit dni Zanim dorobię się zawału Góry za wysokie Nie mam kiedy i jak Morze za głębokie Zwykły czasu brak W morzu mieszka rekin Chyba w górach mieszka wilk Szkoda tego wieloryba Ja mam ostre kły Wiem co zrobię, będę żyć banalnie Głupio i pomału Nim się skończy limit dni Zanim dorobię się zawału Wiem co zrobię, będę żyć banalnie Głupio i pomału Nim się skończy limit dni Zanim dorobię się zawału Wiem co zrobię, będę żyć banalnie Głupio i pomału Nim się skończy limit dni Zanim dorobię się zawału Wiem co zrobię, będę żyć banalnie Głupio i pomału Nim się skończy limit dni Zanim dorobię się zawału Wiem co zrobię, będę żyć banalnie Głupio i pomału Nim się skończy limit dni Zanim dorobię się zawału Wiem co zrobię, wiem