Te serce jak 'c' mam chodź mamy to w genach Chcesz całować ranić mnie spoko Umieram i w sumie mnie boli jak kopia po nerach To mogę umierać dla ciebie byś mogła z tym innym jak nie ma mnie Nie jestem romantykiem Ale kupie tanie wino te koloru mojej krwi Ale nie zamkne drzwi kiedy wyprosisz mnie Bo dobrze wiemy że wrócisz a z tobą złamane serce Wrócisz za pare chwil i będziemy gnić Ale zostawisz syf jak zwykle się zaczynam topić w twoim syfie Ale dobrze wiesz że mogę zabić za ciebie i krzywdę Która dzieje się tobie Tak dużo na głowie że nie myślę o sobie Przysięgam że wezmę pistolet Dam go osobie która wbija mi noże w te plecy Muszę wlać to do coli by przeżyć Nie mów mi kocham bo oboje wiemy Co nas przytłacza i czego nie chcemy Po głowie jeździsz mi już bardziej niż te dragi po połowie ceny Kiedy nie mam weny to patrzę Instagram I zdjęcia i jesteś tak piękna i fajna I skarbie zabije za chwile Jest szansa by w końcu coś zdziałać? Nie No nie bardzo mała Miałem takie stany że wolałbym nie gadać o tych stanach Staram się to wszystko naprawiać Ale mam wrażenie świat chce mnie ukarać to życie jest mdłe Nie chodzi o wiesz mówiłem te słowa co rozumiesz źle Ty miałaś się schować nim ukradną cię Boję się o ciebie ty boisz o mnie Gdy w linach mam śmierć wow No i se mną będziesz w tarapatach Nie wiem czy przejdzie mi wizja o sławach Albo o sławie łamałem to prawo nie myśląc o prawie Nikt się nie odważy co ja się odważe W całym tym syfie mamy zapłakane twarze Nie chce mamie kazać odwiedzać cmentarze Narazie nie płacze ale będę krzyczał jak przyjdziesz tu dla mnie Nie rozumiesz ze możemy gorzej skończyć Wyczaruje Ci więcej niż te wszystkie fejki z oski By ukoić pokuse musisz sam dać się jej pogryść Mam przemieloną duszę przez jakieś dupy z okolic Kto poznał wczensiej to ma po mnie ślad Błędnie definiuje szczęście chyba cały czas Bez ciebie nie istnieje a ty nie ma nas Niech ktoś zdradzi sekret jak zatrzymać świat