Ale to bangla Ło-o-o-o-o Ale to bangla Ło-o-o-o-o Klapki na nogach, a na uszach bit W ręku long island, bo chce mi się pić Na plaży ludzie co wydali kwit By bawić się dobrze od nocy po świt Jeden kieliszek w tę jedną noc Wychodzę na miasto, gdy zapada zmrok Ubrany na plaże z latarką, bo noc Ty masz czołówkę, więc też z nami chodź Moje dzikie ruchy zrobią na plaży furorę Mam olejek z filtrem, więc niczego się nie boję Wskakuje do wody, czuję się jak w niebie Jestem egoistą, bo robię pod siebie Ale to bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Ale to bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Ale to bangla Noc długa jak Islandia W piątki leżę w wannie Jeśli morze to wanna Pamięć krótka jak kąpielówki Portfel chudszy już o dwie stówki Na koncie zero, ale to nic Dziś piję na plaży i dobrze mi z tym Wpadam na miejsce i patrzę wokół Pierwsza myśl raczej stanę z boku Jestem nieśmiały i ona to wie Puszcza mi oczko — ja robię zez Zagramy w grę jak Tom i Jerry Ty na mnie działasz jak krwawa mary Jedno słówko i wszystko wiem Mam w głowie strategię jak Józef Bem Ale to bangla Ije, ijeee Ale to bangla Ije, ijeee Ale to bangla Ije, ijeee Ale to bangla Ije, ijeee Zerwała z chłopakiem, bo poznała mnie Miało być pięknie, a sam wiesz jak jest Lecz nie ma co płakać, choć jest mi tak źle Podgłośnij muzykę i śpiewaj ten tekst Ale to bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Ale to bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Ale to bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Ale to bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla Bangla, bangla Ba-ba-ba-ba-ba bangla