Dzwonię do banku Podaję sumę Panie Szymczak, ja pana nie rozumiem Bo takich sum to sam nie rozumiem Bill Gates nie odbieram Nie muszę Lala leci na siano Ty długi, ale nie jak jamnik Na bani drogi diament Wypo-wypo-wypolerowany Siano skacze jak stoch (stoch) Louis Vuitton zwykły śmieć (śmieć) Bogaty i słodki jak szejk Ty rower, ja jumbo jet! (Suko!) Drop it dla like it's hot Podjeżdża szofer i dzwoni w ten gong Serwuje homar a nie jakiś dorsz Tak dużo siana, że mam tego dość Nawet ten cholerny czas (co?) Musisz wierzyć, nie rozdzieli nas To nie ta piosenka Nawet ten cholerny dzień Musisz wierzyć, nie dobije mnie! Jaca, co ty gadasz? Kapie sos jak carbonara Zatrudniłem typa do liczenia siana Zapierdala (wow) Bóg się modli do mnie o dolar Od płacenia kolka Daj leki na zespół nadmiaru pengi (Ogłoszenie - bezdomnemu oddam Bentley) Bejbi diamentowe szelki Portfel taki gruby, jakby opierdalał stejki Ciumkam żelki, gucci albo Fendi 500 euro banknot dobry na chusteczki Hipsi, pliki, waka, woops (woops) Kupiłem nowy język Powiedziałem w nim Lubię lizać się z pieniędzmi (Hipsi, pliki, waka, woops) Siano, siano, siano, siano hajs licze znów Słowa, słowa Nie omijają mnie (serio?) Nie wiem co mam robić odkąd nie ma, odkąd nie ma cię Boże pozwól mi (znowu?) Ten ostatni raz Dotknąć jej włosów (jej włosów) Oczu, nóg i warg! Nawet ten cholerny czas Musisz wierzyć, nie rozdzieli nas Nawet ten cholerny dzień Musisz wierzyć, nie dobije mnie! Nawet ten cholerny hajs Musisz wierzyć, nie rozdzieli nas Nawet ten cholerny dzień Musisz wierzyć, nie dobije mnie! Nie dobije mnie! Oh mnie!