Chciałbym taką moc, by czas zamrażać
A zegarka z lodu nie mam nadal
Nie wierzysz, że na mnie będzie Prada
Dobra stop pierdoli mnie co gadasz
Chciałbym taką moc, by czas zamrażać
A zegarka z lodu nie mam nadal
Nie wierzysz, że na mnie będzie Prada
Dobra stop pierdoli mnie co gadasz
Zatrzymałbym czas, tuż przed ryjem psa
Zjarałbym grass, poczułby dobry stuff
Wszedłbym do sklepu, brałbym co popadnie
Oddałbym hajs, dopiero jak z muzy wpadnie
Typ, co się pruł - obudziłby się nago w mieście
Pobiłbym rekord w biegu, tak na metrów dwieście
Grając w kosza, nie dałoby się mnie złapać
I ta wieczna młodość, bo zatrzymałbym ten czas na lata
Kolos się kończy, to robię stop
Ściągam ten test, jak jebany koks
Nie będzie łez, bo teraz nie los
Kieruje mną, więc uniknę kos
Szefito boss, znowu wam zrobił sztos, wow (wow)
Magia na tracku, jak z krainy Oz
Hold up, show must go on
Chce ten lód, mam ten luz
Lecz to za mało
Pusty room, a w nim rum
Więc wypijam całość (całość)
Widzę scenę trapu, łapie się za głowę
Covin kurwa ratuj, by łakom odjęło mowę
Chciałbym taką moc, by czas zamrażać
A zegarka z lodu nie mam nadal
Nie wierzysz, że na mnie będzie Prada
Dobra stop pierdoli mnie co gadasz
Chciałbym taką moc, by czas zamrażać
A zegarka z lodu nie mam nadal
Nie wierzysz, że na mnie będzie Prada
Dobra stop pierdoli mnie co gadasz
O szóstej rano dałbym pauzę i szedł spać, ej
Dopiero po wyspaniu odpaliłbym czas, ej
To chyba wiecie ale ojebałbym bank też
Jak polewasz, to zastopuj na pełnej szklance
Jeśli byłby pożar, no to zatrzymałbym ogień
Przez pauzę czasu, przeżyłby nie jeden człowiek (ok)
Jeden z moich dealerów bardzo by się zdziwił
Stop i start, jego weed u mnie jest w jednej chwili, ej (oh yeah yeah yeah)
It's dream bitch, ice on me
She's so thick, let me dream
Of stopping fucking time
Oh c'mon, baby you won't cry
Chce z tobą dragi, potem w picku fazy zatrzymamy na wieki czas
Jebiemy zakazy, bez stopowania, a z balonu gazy zostały już w nas
Więc odlećmy jak balon z helem
Czas nie slalom, czas to przelew
Czas to pieniądz, więc go dzielę
Chce w życiu pauzę, oddałbym za to wiele
Chciałbym taką moc, by czas zamrażać
A zegarka z lodu nie mam nadal
Nie wierzysz, że na mnie będzie Prada
Dobra stop pierdoli mnie co gadasz
Chciałbym taką moc, by czas zamrażać
A zegarka z lodu nie mam nadal
Nie wierzysz, że na mnie będzie Prada
Dobra stop pierdoli mnie co gadasz