Swizzy na beacie, ziomal ♪ Ja mam butle przy sobie jak nurek Ty zbierasz liście jakbyś grabił ogródek Ona ma zdrowe nogi, ale łapię za kule Przy nas się zakręcisz jak kurek Ona co do rączki, to do buzi I przy tym się nie krztusi jak gruźlik Czasem wolę studentki Czasem wolę mamuśki Ale zawsze są jaja jakbyś zaglądał w kurnik Czasem biorę ją z sieci jak rybak I przy sobie mam małpkę jak pijak Ona zostawia mi ślady jak ślimak Ma ciepło i mokro, jak na Bali klimat ♪ Ona chcę waniliowe, ale w ruchomym wafelku Chcę nadzienie i polewę na wierzchu I ja staję jej w ustach, nie na ślubnym kobiercu Suka to komenda, jest na miejscu Ja chodzę se z dzbanem jak wodnik Ona żuje bagietę, bo nie było Orbit Ja mam gorące kobiety jak Norbi Mi zawsze stoi jak pomnik Mam świnie i foki jakbym pracował w zoo I wpadam jej do buzi jak drops Nieważne Żubrówka, Belvedere czy Bols Plus palę se zioło i wciągam se koks Muszę dokończyć to jak misję Jak Adrian - kobiety to wszystkie Ta cipa pojemna jak tornister Dobry koń wygra gonitwę