Pamiętasz, spotkaliśmy się tamtego wieczoru na Instagramie? To takie miejsce w sieci, gdzie to panie kuszą panów A panowie proszą panie Pomyślałem, że oddam ci serce Zostawiłem ich zdecydowanie więcej Tak ładnie pozowałaś w tej czarnej sukience Wysłałem ci słonecznika i zarumienioną emotkę Zawsze tak robię, to takie słodkie Przecież wiem to dobrze, to twój styl i w ogóle Jestem super gościem, bardzo ładnym chłopcem Wiadomości nie wyświetlałaś tak ze dwa tygodnie Czy zrobiłem to źle? Czy zrobiłem to za dobrze? No wiem, że dobrze Wyglądasz jak młoda Moss, jak Sharon Stone Choć teraz to cię w sumie nienawidzę Jak Joli i Johannson Jak te wszystkie z Hollywood Chciałem zwiedzać z tobą Nowy Jork, Paryż, Rzym I te wszystkie piękne, modne miejsca Z których wstawiałaś swoje zdjęcia Teraz już nie zobaczysz nic Teraz już nie zobaczysz nic Teraz już nie zobaczysz nic Teraz już nie zobaczysz nic Ta, ta, ta, tarara Poznałem cię, w zero dwa na Ircu Tylko czarne litery, białe tło Wtedy chyba to na czasie był piercing Twój srebrny pępek, jak ja chciałem go (ooo) W alejkach rozkwit strzykawek, taki to był maj w Warszawie W parkach ćpuny porzucały libido My przejmowaliśmy owoc w trawie Myślałem, pojedziemy razem na wschód I że ucieszy cię mój debiut Ty byłaś taka z Baywatch Ja z Atlanty S1 Myślałem, pojedziemy razem na wschód I że ucieszy cię mój debiut I nagle zjawił cie ten zbój Co przez dojrzewanie cię przywiódł Wyglądasz jak młoda Moss, jak Sharon Stone Choć teraz to cię w sumie nienawiedzę Jak Joli i Johannson Jak te wszystkie z Hollywood Chciałem zwiedzać z tobą Nowy Jork, Paryż, Rzym I te wszystkie piękne, modne miejsca Z których wstawiałaś swoje zdjęcia Teraz już nie zobaczysz nic Teraz już nie zobaczysz nic Teraz już nie zobaczysz nic Teraz już nie zobaczysz nic Ta, ta, ta, tarara