Parę osób kojarzy go z buzi Życie, o którym marzył, go już nudzi Jest coraz bardziej znany, a się boi znanych ludzi Chce mieć święty spokój, a się w nocy ciągle budzi Demony śpiewają mu melodie (la, la, la) Przed innymi chowa fobie (la, la, la) Ładnie ubrany, w głowie niepoukładany Niby miły młody człowiek, a się w środku czuję stary W weekendy wypełnia całe sale Złote płyty powiesił na ścianie Jest ich coraz więcej, ale w środku jakoś pusto Może kiedyś ktoś wypełni je, jak nie dziś, może jutro Piszę o sobie, tylko w trzeciej osobie Bo się boi, że ktoś dowie się, jaki z niego jest- (aha) Piszę o sobie, tylko w trzeciej osobie Bo się boi, że ktoś dowie się, jaki z niego jest- Pokolenie Końca Świata Pokolenie Końca Świata Ale nikomu tego nie pokazuj wcześniej Bo to musi wiesz, to jest, to jest tajemnica