Ciągle mamy jeszcze trochę głupstw Jeszcze trochę bzdur jeszcze W moim planie jeszcze trochę głupstw Jeszcze trochę bzdur jest Nie było łatwo Latać wysoko Skórę mam gładką wciąż Wbrew ich wyrokom Znowu nowe błędy Sen nierówny senny Chodzę po tym samym mieście Chyba nigdy się nie zestarzeję chyba nie chcę Ciągle mamy jeszcze trochę głupstw Jeszcze trochę bzdur jeszcze W moim planie jeszcze trochę głupstw Jeszcze trochę bzdur jest Nas podrzucano W tyle cudzych miejsc I nikt nie widział Na czy przyłapał nas deszcz Gdy odlatujemy Chwytasz moją dłoń Chcę dbać o ciebie ty Opiekuj się mną Ciągle mamy jeszcze trochę głupstw Jeszcze trochę bzdur jeszcze W moim planie jeszcze trochę głupstw Jeszcze trochę bzdur jest