Kishore Kumar Hits

Piotr Cartman - Schody şarkı sözleri

Sanatçı: Piotr Cartman

albüm: Strefa Dyskomfortu


Schody, schody, widzę tylko schody
Schody, schody, tylko to się liczy
Schody, schody, idę by narobić trzody
Schody, schody, uh
Nie wiem w którą stronę idę, czy to góra, czy to dół
Nic nie widać, nic nie słychać, wolne kroki jakbym szedł przez muł
Tak ciemno to nie było dawno, przysiadam na stopniu
By odsapnąć momencik, a zimna ręka chce mi podać fajkę z opium
Ślicznie dziękuje, nie chce, nie reaguje więc, "Sio", znika
Czuje się w opór oszołomiony już samą wolą przetrwania i życia
Pieką mnie kostki, ale wstaje dumnie i prosto
Nie pozwolę sobie by cokolwiek mnie przerosło, o
Trzeba uważać na kroki
Bo jeszcze przypadkiem napotkasz prawo Murphy'ego
Jak rudy dzieciak Cię przypala lupą
To olej i nawet nie przekminiaj tego
Bo będziesz jak ludzik Lego (Lego), co w końcu się rzuci na brelok (brelok)
Nawet jak miałbym się czołgać
To na maxa, na maxa, na maxa, chcę dopiąć swego
Chcę wiedzieć co jest na szczycie i jakie ukrywa przede mną sekrety, o
Nie będę siedział na dole, gdy na górze elita zjada monety (zjada)
Ten kto potrafi to przetrwać nie widząc, posiada konkretne zalety
Wyczucie kierunku, do zobaczenia
Na szczęście dla mnie, dla nich niestety
Schody, schody, widzę tylko schody
Schody, schody, tylko to się liczy
Schody, schody, idę by narobić trzody
Schody, schody, od piwnicy na salony
Schody, schody, widzę tylko schody
Schody, schody, tylko to się liczy
Schody, schody, idę by narobić trzody
Schody, schody, od piwnicy na salony
Czasem zdarzają się dziwaczne omamy, że
Nic nie istnieje, a to gra od konami, gdzie
Wyrzuty sumienia idą za mną by mnie zabić, ale
Już nie wierzę szeptom, że nie dasz sobie rady
Dam bo udzielam ich sam sobie, trwam niedopowiedzenia w grobie
Zrobiłem im pogrzeb i puściłem
Wolno jak ptaki, więc nic nie dziobie mnie
Chociaż wyżarły mi połowę wątroby, nie wiem
Wydaje mi się, że mam syndrom sztokholmski wobec siebie
Wrzaski i pomruk idą na żywioł obok szyszynki, gdy brak w siebie wiary
Szkoda że spadłeś trzymaj się, stary, znam te sugestie - mnie też pytały
Introwertycznie odmawiam, sam się na górę doczłapie i puszcze tam haft
Zresztą jak sobie tak kukam to widzę
Że jeszcze kawałek mi został i ciach
Nie wiem czy jestem już na to gotowy
Od jakiegoś czasu popycha mnie wiatr
Oddaje się bo pierwszy schodek to synonim tego, ile jestem wart
Musze wiedzieć gdzie jest koniec bo mnie to zabije
Moje ostatnie próby, po nich będę wiedźminem
I kiedy przebijam się przez klape totalnie odklejony
Wygląda na to, że na dole było fajniej, sorry, not sorry
Schody, schody, widzę tylko schody
Schody, schody, tylko to się liczy
Schody, schody, idę by narobić trzody
Schody, schody, od piwnicy na salony
Schody, schody, widzę tylko schody
Schody, schody, tylko to się liczy
Schody, schody, idę by narobić trzody
Schody, schody, od piwnicy na salony, ej

Поcмотреть все песни артиста

Sanatçının diğer albümleri

Benzer Sanatçılar