Czuje Cię na poduszce Odbity jest uśmiech twój na niej To sztuczny uśmiech (Puść mnie) Mam doła w kurwę I mi to nie minie jutro i też nie po jutrze Na poduszce Odbity jest uśmiech twój na niej To sztuczny uśmiech (Puść mnie) Mam doła w kurwę I mi to nie minie jutro i też nie po jutrze Szary blok, Traplife Zamach na moje życie I hype na mój Instagram Tyle trapu, że nara Tyle ropy, nie na mandat Łyse głowy jak na bagnach A ja (uh-uoo) Chce czuć twój zapach Chce brać garściami Chce byś mnie znała lepiej niż ja sam I jestem nie poukładany (Mogę ciebie zranić) Wchodzi-wchodzimy oknami A tu spalinami czuć, odpalam dynamit Chłopaki chcieli być mną Ja bym nie chciał za nic Błyszczą się chromy na blokach z wielkimi oczami Chciałbym, chciałbym, chciałbym zniknąć Zabierz mnie na inną planetę Jak wyjść stąd? Wokół mnie widmo Czuje Cię na poduszce Odbity jest uśmiech twój na niej To sztuczny uśmiech (Puść mnie) Mam doła w kurwę I mi to nie minie jutro i też nie po jutrze Na poduszce Odbity jest uśmiech twój na niej To sztuczny uśmiech (Puść mnie) Mam doła w kurwę I mi to nie minie jutro i też nie po jutrze Na poduszce (yeah) Jeśli mogę coś obiecać to na pewno nie odpuszczę Czas jak rzeka a my płyniemy w tej łódce Ciągle ktoś się na mnie zerka jakbym przypominał UFO Przypominał UFO, powiem ci na ucho Że tutaj z miłością krucho Przyglądam się duchom Zabili ją wódą, zabili to trudno Nie mam sił na jutro ale je znajdę Wstanę wcześnie rano Nie pomyślę o porażce A ty pokaż, czy naprawdę, czy nie skrzyżowane palce Że mnie nie zabijesz w walce Że nie wbijesz noża w moje serce puste (Czuje, czuje) Czuje Cię na poduszce Odbity jest uśmiech twój na niej To sztuczny uśmiech (Puść mnie) Mam doła w kurwę I mi to nie minie jutro i też nie po jutrze Na poduszce Odbity jest uśmiech twój na niej To sztuczny uśmiech (Puść mnie) Mam doła w kurwę I mi to nie minie jutro i też nie po jutrze (Czuje Cię na poduszce) (Czuje Cię na poduszce) (Czuje Cię na poduszce) (Czuje Cię na poduszce) (I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze)