Piszę tekst Klikam rec To mój s flexing Level next A effects leczą tu kompleksy Fun mam fest Je#ać rest Wyśpię się po śmierci Robię test W dobie serc spajam elementy w całość Nie wiem czy jest sens Ale wiele mi to dało Wbijam się jak kleszcz w grę Spijam się jak Walo Gdy wbijam na salon Na liniach jak Karol Dzwoni do mnie tel, tel Halo? O co chodzi? Nie mam czasu dziś robię siano Robię to co chcę Gdzie stres zabija radość Biorę sobie cash za to Co dla mnie zabawą Robiłem to też Gdy się jeszcze z tego śmiano Wyje#ane w hate, bo mnie częściej chwalą Wyje#ane w fake, no bo wszędzie kłamią Żyję w świecie, gdzie ciągle bestię karmią A ja idę wbrew, choć im lepiej płacą Ej Siedzę znowu sam No i myślę o Rzeczach które mam I tych, które są Tak wiele spraw mi ucieka wciąż A chcę złapać to, zanim odejdę stąd Siedzę znowu sam No i myślę o Rzeczach które mam I tych, które są Tak wiele spraw mi ucieka wciąż A chcę złapać to, zanim odejdę stąd Zanim odejdę to W bani kolejny krok Mam i podejmę go Da mi to pęgę wziąć Dam im to piękne show Dla nich to hande hoch Dla mnie to sensem ziom To mój sens Moja stopa werbel i między wers Ślina na widok tych miejsc Chciałbym chociaż zjeść kęs Chociaż wiem, że Dopóki żyję wszystko jest 5 Boję się jedynie Że w złą stronę idę i to fake jak Make up i pod spodem bestia Presja mnie dosięga A to dopiero przedsionek do przejścia Modlę się By nie uciekł mi już autobus do szczęścia Bo spóźnienia to moje drugie imię Jak macchiato latte Sam chciałem taką pracę Obrałem na to patent Pół życia w studio, trochę w domu No i reszta w trasie Nie chciałem myśleć o pierdołach Jak walka o zasięg I żeby dotrzeć gdzieś odje#ać coś Albo być wrakiem Każdy na coś potrzebuje lekarstw Wszyscy chcą teraz, nie mogą poczekać Świat dziś wygląda jak je#ana meta Nowe Benzo to spadochron gdy skaczemy w przepaść