Kishore Kumar Hits

Frank - Pada deszcz şarkı sözleri

Sanatçı: Frank

albüm: Proces Nieodwracalny


Kapie mi pot z czoła, jak osiągnąc cel?
Żegnam stary rok, witam nowy wave
Po drodze znowu konam, znowu rodzę się
Krytyczny stan, tak orzeźwia mnie
Tak szybko minął czas, to gojenie ran
Wejście w nowy bit, serca w tętno w takt
Podkręcam BPM'y w sposób synthetic drop
Na włosach mam żel, choć też lubie TenClub
Bujam się tym miastem, wyrobiłem sobie krok
Tempo czasem goin' down, choć się zdarza też speedcore
Połowe określeń tu wymyśliłem sobie sam
Nie wiem, czy to będzie props, czy też może fallin' down
Im brakuje słów, by opisać, w jakim kolorze widzę świat
Mogę się pomylić, przy tym, też rozpisać
Ważne, że czujesz jedną z barw
Ledwo reaguję na to, co wokół mnie, chociaż stawiam ten krok
Nie chciałbym, żeby lek wymazywał mój strach
Obojętnośc i stres, przez to, że czasem foul wyklucza moją grę
Odróżniając sen od tej jawy, programuję siebie, co dzień
Wkradają się błędy, omamy, źle interpretowany tekst
Zwieszam się dość często przez ten przerobiony sort
Ludzi na mej drodze fałsz, marnie odwiedzony kąt
Nie widzę siebie nigdy często w perspektywie lat
Dla rodziny często szok
Lubię pobłażliwy smak
Wolę jak na codzień mi za oknem pada deszcz
Resztki wczorajszego dnia, obserwowany jest kres
Dobija dopaminę mi na kolejnej z tych tras
Skompresowany mój vox, łamię się jak gdyby, patrz
Kapie mi pot z czoła, jak osiągnąc cel?
Żegnam stary rok, witam nowy wave
Po drodze znowu konam, znowu rodzę się
Krytyczny stan, tak orzeźwia mnie
Pada deszcz, przez ten przerobiony sort
Pada deszcz, łamię się jak gdyby, patrz
Pada deszcz, marnie odwiedzony kąt
Pada deszcz, obserwowany jest kres

Поcмотреть все песни артиста

Sanatçının diğer albümleri

Benzer Sanatçılar