Nikt z nas nie ma kilku żyć, więc nie oddam go za grosze
Bijesz pianę, chcę stąd wyjść, nie chcę skończyć jak Roy Montrell
Chcę realizować sny, dając ogień w całej Polsce
Robić z tego dobry kwit, żeby życie było prostsze
Powiedz, że na niby jest ten świat
Nie chcę żadnej wojny, tylko nas
Chcę tylko tych setki wspomnień, nie chcę kłamstw
Chcę tylko poczuć Twój dotyk, nie być sam
Od połowy roku mam już dosyć miejsca, w którym nadal jestem
I nie widzę jak mógłbym cokolwiek zmienić
Ciągle te samotne noce, ciągłe krzyki za oknem
Chcę poczuć spokój, który przyniesie mi gram zieleni
Te ściany ciągle świеcą pustką, ma tu wisieć diament
Nie chciałеm życia na granicy, ale lepszy papier
Czasem chcę posiedzieć w ciszy, każdy ciągle kłapie
Mam już dosyć wszystkich ludzi, wielu sieje zamęt
Nie chcę więcej już tych krzywd po nich i tych spin o nic
Chcę tylko trzymać ten majk w dłoni i mieć kwit z OLiS
Na koncercie stage dive po nich i ten las dłoni
Chcę zobaczyć, zanim czas zdąży wbić mą twarz w chodnik
Nie chcę więcej już tych krzywd po nich i tych spin o nic
Chcę tylko trzymać ten majk w dłoni i mieć kwit z OLiS
Na koncercie stage dive po nich i ten las dłoni
Chcę zobaczyć, zanim czas zdąży wbić mą twarz w chodnik
(Ej) nie chcę więcej nic od Was, nie chcę nic od nich
Ja nie mogę tego przespać, teraz żyję w insomni
Chociaż mi odradzał lekarz, ciągle zwiększam te dozy
Połowa z tamtych idiotów wciąż nie kuma o co chodzi (yeah)
Czuję się z tym dobrze, dla mnie dźwięki jak oaza, yeah (woo)
I też czasem odjebię głupotę, ale to się zdarza, yeah (woo)
Musiałem się podnieść i nie mogłem się poddawać, yeah (woo)
Musisz, mordo, sam się podnieść, potem po to zapierdalać, yeah
Hajs mi przyjdzie sam, u nich dalej niepewnie
Mam z ziomalem plan, prędzej, czy później jebnie
Kilkanaście gram, potem troszeczkę więcej
Wiem, że to wpadnie, podwyższę pensję
Hajs mi przyjdzie sam, u nich dalej niepewnie
Mam z ziomalem plan, prędzej, czy później jebnie
Kilkanaście gram, potem troszeczkę więcej
Wiem, że to zgarnę, przyszedł już payback (ej, ej, ej, ej)
Nie chcę więcej już tych krzywd po nich i tych spin o nic
Chcę tylko trzymać ten majk w dłoni i mieć kwit z OLiS
Na koncercie stage dive po nich i ten las dłoni
Chcę zobaczyć, zanim czas zdąży wbić mą twarz w chodnik
Nie chcę więcej już tych krzywd po nich i tych spin o nic
Chcę tylko trzymać ten majk w dłoni i mieć kwit z OLiS
Na koncercie stage dive po nich i ten las dłoni
Chcę zobaczyć, zanim czas zdąży wbić mą twarz w chodnik
Nie chcę ślepo gonić sławy, to niespotykane
Dzisiaj każdy chce być panem, dając gówno prawdę
Nie mam siły ich naprawiać, lepiej zrób to za mnie
Sam się gubię w swoim świecie, a chcę życia z bajek
Jaram skuna z kolegami, za to grozi areszt
Moje życie w moich rękach, sam kolorowałem
Rzucam to na bloki, jakby było to karane
A mówię tylko prawdę, panie władzo, jaki handel?
Nie chcę więcej już tych krzywd po nich i tych spin o nic
Chcę tylko trzymać ten majk w dłoni i mieć kwit z OLiS
Na koncercie stage dive po nich i ten las dłoni
Chcę zobaczyć, zanim czas zdąży wbić mą twarz w chodnik
Nie chcę więcej już tych krzywd po nich i tych spin o nic
Chcę tylko trzymać ten majk w dłoni i mieć kwit z OLiS
Na koncercie stage dive po nich i ten las dłoni
Chcę zobaczyć, zanim czas zdąży wbić mą twarz w chodnik
Поcмотреть все песни артиста