Na zewnątrz uśmiechnięta i bardzo pusta w środku Chciałaby do gwiazd, myśli gdzie indziej ma Moje słowa jak pociski przebiły jej skórę Ale ma złote blizny zakrojonych ran Stworzona do bycia wielką od pierwszego oddechu Ona musi stąd odlecieć jak szeroki świat W głowie cały kosmos, odrobina szaleństwa Gubi się na ziemi, nie chce być w śród nas, być w śród nas ♪ Wiecznie szuka środków żeby tylko zniknąć Na chwilę by zakryć swój żal Taka nieosiągalna, nie możesz jej zawołać Wydaje się prawdziwa, ale to tylko kształt Zawszę jest na chwilę i zawszę bez powodu Bo odrobina szczęścia wypala jej znak (wypala jej znak) Może właśnie przechodzi obok ciebie obojętnie już ostatni raz (ostatni raz) To wszystko jej wina Nie wie jaki ma blask To ta dziewczyna o której zapomniał czas To wszystko jej wina Nie wie jaki ma blask To ta dziewczyna o której zapomniał czas ♪ Ej, ej to wszystko jej wina Nie wie jaki ma blask To ta dziewczyna o której zapomniał czas Zamknęła się w sobie na zawsze będzie jak ogień Co palił miasta i lasy a potem na wieki zgasł Dziewczyna z twych marzeń z pokorą czeka na zamieć Cała ze złota w niesławie o której zapomniał czas (Ej już dawno północ) Niebo rozświetla nam księżyc bezludny w towarzystwie skra (W towarzystwie iskier) powinny być otwarte a zamknięte oczy ma To wszystko jej wina Nie wie jaki ma blask To ta dziewczyna o której zapomniał czas To wszystko jej wina Nie wie jaki ma blask To ta dziewczyna o której zapomniał czas