Wiesz, znów miałam sen A we śnie śnieg jak ciepły puch z poduszki Ktoś zatrzymał czas I raz po raz rozrzucał gwiazd okruszki A na mostach i chodnikach rozgościła się muzyka Bez pośpiechu, przekraczając miast granice Autobusy roztańczone, cukrem pudrem przypruszone Zapraszały ludzi jak do sań A w oczach ludzi znów nadzieja, że co zamknięte, się otwiera I zaczną ten zimowy dzień bez słów, kochanie I ciebie czeka ta przygoda, że obok biegnie biała broda I znajdziesz w sobie czas, poważne jest to spotkanie Wiesz, znów miałam sen A we śnie śnieg Tak piękna myśl, zatrzymać czas Posłuchać gwiazd A na mostach i chodnikach rozgościła się muzyka Bez pośpiechu, przekraczając miast granice Autobusy roztańczone, cukrem pudrem przypruszone Zapraszają ludzi jak do sań A w twoich oczach znów nadzieja, że co zamknięte, się otwiera I zaczniesz ten zimowy dzień bez słów, kochanie I ciebie czeka ta przygoda, że obok biegnie biała broda I znajdziesz w sobie czas, poważne jest to spotkanie A w oczach ludzi znów nadzieja, że co zamknięte, się otwiera I zaczną ten zimowy dzień bez słów, kochanie I ciebie czeka ta przygoda, że obok biegnie biała broda I znajdziesz w sobie czas, poważne jest to spotkanie