W wyobraźni tle Zapisana twarz w galerii snu Ktoś o kim się wie Że na pewno jest choć wciąż nie tu Mija czas Zdradza los Tyle kłamstw Ile trosk Nagle gdy masz już dość Zjawia się ten ktoś Ufam ci Jak Bogom ufa lud Wierzę ci Bo trzeba wierzyć w cud Chociaż to jest Herezja, poezja i mit Wierzę ci Jak w nic nie wierzył nikt Ufam ci Ja cynik, pozer, gracz Wierze ci Po kres, po śmiech, po płacz Zaufałem I możesz z tym zrobić co chcesz Wierzę ci Wiec i ty we mnie wierz ♪ Z marzeń można kpić Ale żeby żyć potrzebne są Patrząc w oczy twe Odnajduję je i młodość swą Nie ma złych Za mną lat Nie ma win Nie ma strat Czystą kartą jest czas Który czeka nas Ufam ci Jak Bogom ufa lud Wierzę ci Bo trzeba wierzyć w cud Chociaż to jest Herezja, poezja i mit Wierzę ci Jak w nic nie wierzył nikt Ufam ci Ja cynik, pozer, gracz Wierze ci Po kres, po śmiech, po płacz Zaufałem I możesz z tym zrobić co chcesz Wierzę ci Wiec i ty we mnie wierz ♪ Nie ma złych Za mną lat Nie ma win Nie ma strat Czystą kartą jest czas Który czeka nas Ufam ci Jak Bogom ufa lud Wierzę ci Bo trzeba wierzyć w cud Chociaż to jest Herezja, poezja i mit Wierzę ci Jak w nic nie wierzył nikt Ufam ci Ja cynik, pozer, gracz Wierze ci Po kres, po śmiech, po płacz Zaufałem I możesz z tym zrobić co chcesz Wierzę ci Wiec i ty we mnie wierz