Jest Warszawa, po prostu jest W nocnej ciszy, w porannej mgle W cieple słońca, w spokojnym śnie W szczęściu matek, w stukocie serc Jest Warszawa, bo jesteś ty Żyje dla nas, a dla niej my Jest Warszawa, imiona dwa Wars i Sawa - to ty i ja I wciąż w pamięci tamte dni Niełatwo w bruk wsiąkają łzy To przeciw tym, co grożą jej Syrena ma wzniesiony miecz Kiedyś chcieli zetrzeć ją w proch Już krzyczeli: "Warschau ist tot" Zdruzgotana, przemogła śmierć Jest Warszawa, na zawsze jest! I wciąż w pamięci tamte dni Niełatwo w bruk wsiąkają łzy To przeciw tym, co grożą jej Syrena ma wzniesiony miecz Jest Warszawa, po prostu jest W srebrnych latach, w spokojny dzień Chociaż chcieli zetrzeć ją w proch Choć krzyczeli: "Warschau ist tot" Zdruzgotana, przemogła śmierć Jest Warszawa, po prostu jest Wars i Sawa, sława i krew Jest Warszawa, na zawsze jest!