Sobą być Jak słowo słowem Twarzą w twarz Żartem żart Nie dzielić prawd pół na pół Nie wyprzeć się nim trzeci kur I najmniej słów rzucać możnym do stóp Na wiatr Droga iść z najzwyklejsza z dróg Lecz co dziś zostaje z tego nam Sobą być Jak drzewo szumem Wilkiem noc Nocą wilk Samotnie tak brnąć wśród słów I krzykiem własne płoszyć sny Bo innych prawd ktoś na murach nie pisze już Lśni żałosne miesiące grosz Lecz co dziś zostaje z tego nam Płacimy za Ewy błąd Zły gust Liczymy Adama dług Za gest Ponad stan ♪ Bo innych prawd ktoś na murach nie pisze już Lśni żałosne miesiące grosz Lecz co dziś zostaje z tego nam Płacimy za cudzy szlem Bez kart Liczymy Na losu żart Nowy ♪ Płacimy za Ewy błąd Zły gust Liczymy Adama dług Za gest Płacimy za to co już Za mgła Liczymy na tych co są I chcą Sobą być