(Idę do piekła) (Idę do piekła) (Zapraszam Cię też...) Nienazwanym słowem, gestem, który mąci innym sen Byle pretekstem, każdy jeden krok jak dzień Zakłamaną moralnością, która nie wie co to wstyd Niezgody kością, posmakował mi jej szpik Idę do piekła choć nie wiem czy chcę Idę do piekła zapraszam Cię też Pójdę do piekła gdy skończy się czas Będę miał ciepło, zaczynam się bać Każdy coś ma I w sobie chowa Ale wszyscy widzą to Gdy się będę prażył w soli, nawet mi nie będzie żal Koledzy moi, wszyscy będą tam gdzie ja Idę do piekła choć nie wiem czy chcę Idę do piekła zapraszam Cię też Pójdę do piekła gdy skończy się czas Będę miał ciepło, zaczynam się bać Idę do piekła choć nie wiem czy chcę Pójdę do piekła, chodź ze mną też