A tyle nocy czekałem na nią Tyle nocy czekałem, aż Wyjdzie spod kocy ten mój anioł I dam jej chociaż ten mały to znak Nie wiem co ze mną robisz Ale wciskam do podłogi gaz (By znowu być tam) Pędzę przez miasto jak szalony Tak nie lata się tu nawet w grach (By znowu być tam) Nie wiem co ze mną robisz Ale wciskam do podłogi gaz (By znowu być tam) Pędzę przez miasto jak szalony Tak nie lata się tu nawet w grach (By szybciej być tam) Wiesz, że mamy dla siebie tą chwilę Tej nocy tylko Bo jak otworze oczy To znowu pryśnie wszystko Dlatego robię redukcje Pokonam każde urwisko Kochanie, poczekaj Jestem tak blisko Władza goń się Bo ja przez miasto mknę Póki słońce nie wzeszło Mam szansę, aby spełnił się sen Sen Moja kochana macha mi z daleka Gdzieś we mgle Nie ma takiej siły, która mogłaby zatrzymać mnie Zatrzymać mnie Nie wiem co ze mną robisz Ale wciskam do podłogi gaz (By znowu być tam) Pędzę przez miasto jak szalony Tak nie lata się tu nawet w grach (By znowu być tam) Nie wiem co ze mną robisz Ale wciskam do podłogi gaz (By znowu być tam) Pędzę przez miasto jak szalony Tak nie lata się tu nawet w grach (By znowu być tam) Wiesz ze mamy dla siebie tą chwilę Tej nocy tylko Bo jak otworze oczy To znowu pryśnie wszystko ♪ Nie wiem co ze mną robisz Ale wciskam do podłogi gaz (By znowu być tam) Pędzę przez miasto jak szalony Tak nie lata się tu nawet w grach (By znowu być tam) Nie wiem co ze mną robisz Ale wciskam do podłogi gaz (By znowu być tam) Pędzę przez miasto jak szalony Tak nie lata się tu nawet w grach (By znowu być tam)