Ona się roztopi jak cornetto na słońcu
Mówię jej, "Rób to dalej, dalej, dalej"
Ty i ja połączeni jak dwa ogniwa w łańcuch
Więc nie szukaj dalej, dalej, dalej
Jak rusza się wolno u mnie tu skacze tempra tura
Jak czujesz mój dotyk w nocy zmienia się tempra tura
Ja dzwonie do lekarza i mówię tempra tura
Stoi straż pożarna przed drzwiami tempra tura, dalej, dalej, dalej
Ja patrzę jak płoną twoje ciuchy (ciuchy)
Dłonie przykleiły się do dupy (dupy)
Twoje ciało lipiec a nie luty (luty)
Polka, lecz się rusza jak latino
Wow, wow, ma to, rzuca low, low, ona umie to w slow-mo
Z rury zjeżdża jak go-go
Nie uciekaj mi, nie uciekaj mi, nie uciekaj mi
Ona się roztopi jak cornetto na słońcu
Mówię jej, "Rób to dalej, dalej, dalej"
Ty i ja połączeni jak dwa ogniwa w łańcuch
Więc nie szukaj dalej, dalej, dalej
Jak rusza się wolno u mnie tu skacze tempra tura
Jak czujesz mój dotyk w nocy zmienia się tempra tura
Ja dzwonie do lekarza i mówię tempra tura
Stoi straż pożarna przed drzwiami tempra tura, dalej, dalej, dalej
On czyta mnie ej, temperatura nie 36 i sześć
Gdy zapętlam nawet ten sam trend
Atmosfera wciąż niezmienna jak
Jak magnes przyciąga, do ziemi mnie ściąga i w mole sekundę
Rozpływam się jak lody, w źrenicach twych oglądam
Zabieram kolejny wdech
Ona się roztopi jak cornetto na słońcu
Mówię jej, "Rób to dalej, dalej, dalej"
Ty i ja połączeni jak dwa ogniwa w łańcuch
Więc nie szukaj dalej, dalej, dalej
Jak rusza się wolno u mnie tu skacze tempra tura
Jak czujesz mój dotyk w nocy zmienia się tempra tura
Ja dzwonie do lekarza i mówię tempra tura
Stoi straż pożarna przed drzwiami tempra tura, dalej, dalej, dalej