Przystosowana do mej dłoni niczym kalashnikov Spadnie ci włos z głowy, łapię kalashnikov Mordy dzielą torby abyad akhtar kilo Żeby to pomnożyć gotowi na ryzyko Tylko ja i kalashnikov Obok łóżka kalashnikov By spokojnie spać, nie ciągle się bać Obok kalashnikov, obok kalashnikov, obok kalashnikov By spokojnie spać, nie ciągle się bać Obok kalashnikov Przystosowana do mej dłoni niczym kalashnikov Spadnie Ci włos z głowy łapie kalashnikov Mordy dzielą torby abyad akhtar kilo Żeby to pomnożyć gotowi na ryzyko Polany drink, nie wiem który Ale butelka już pusta I dobrze mi Nie wiem czy to alko czy to ty jak przykładasz usta Świeżo wyprane ubrania ma dusza czarna jak płuca Mało robisz jak dużo gadasz Przypadkowym nadal nie ufam Miłość czy rany? Po czasie jedynie to co pozostawisz Czarno czerwone, czarno czerwone jak w karty Jakiś na pewno się trafi Ryzyko, ryzyko Za dużo przegrałem w Tipico (Tipico) Hazard to szatan, więc nie zjem a zagram Zamykam się na czas i mi to, i mi to Nie przeszkadza Chyba, że wyjdę z pustym portfelem Jedynie w co się ostatnio wzbogacam to tylko w doświadczenie Dinx i nos to nie mój świat Czysty jak łza czeka policja by zawinąć coś Bitch chcesz sobie mną gardź, w chuju to mam jak Pokémon GO Przypasowana do mej dłoni niczym kalashnikov Spadnie ci włos z głowy, łapię kalashnikov Mordy dzielą torby abyad akhtar kilo Żeby to pomnożyć gotowi na ryzyko Yeah Tylko ja i kalashnikov Obok łóżka kalashnikov By spokojnie spać, nie ciągle się bać Obok kalashnikov, obok kalashnikov, obok kalashnikov By spokojnie spać, nie ciągle się bać Obok kalashnikov Wpierdalam tatar na kaca Chce złote dziewczyny nie kurwy jak Linkiewicz Marta Obchodzą mnie mnie plany na przyszłość, nie ile potrafisz Wyjarać tu achtar W chuju mam z kim znowu piłeś czy piłaś ten harnaś Skacze ciśnienie, otwieram se szampan A wszystkie problemy załatwia mój kałach Pojebane sny, nie koszmary po nocach To prawie już u mnie codzienność jak nie mam pić Jak wyspać nie umiem się, kiedy próbuję znów zasnąć na trzeźwo Nie zatrzymam chwil, a chciałbym żyć tylko tymi pięknymi nie tymi Co wjebały w syf mnie Ciekawe jak długo przy mnie zostaniesz, jak któryś z nich piśnie Tylko ja i kalashnikov Obok łóżka kalashnikov By spokojnie spać, nie ciągle się bać Obok kalashnikov, obok kalashnikov, obok kalashnikov By spokojnie spać, nie ciągle się bać Obok kalashnikov Tylko ja i kalashnikov Obok łóżka kalashnikov By spokojnie spać, nie ciągle się bać Obok kalashnikov Obok kalashnikov Obok kalashnikov By spokojnie spać, nie ciągle się bać Obok kalashnikov