Tkwię już po pas w rozgrzanym asfalcie Z walizką ciągnącą mnie w noc Tyle tu mam, a tyle zostanie Wsiąka w jej ziemię mój głos I jak przez mgłę jej kształt, jej sen O nadwiślańskim świcie I jak przez zgiełk jej płacz, jej śpiew Udaję, że nie słyszę Gdzie nowy świat Błyskawice, które rozświetlają plac? Gdzie nowy świat I powietrze, którym mogę oddech brać? Gdzie nowy świat? W płucach już świst, przez przedmieścia sunę Szukam ostatniej z jej dróg Chyba przez smog dojrzeć nie umiem Gdzie kończy, zaczyna się coś I jak przez mgłę jej kształt, jej sen O nadwiślańskim świcie I jak przez zgiełk jej płacz, jej śpiew Udaję, że nie słyszę Gdzie nowy świat