Długo noc trwa Długo trwa dzień A nic się tutaj nie zmienia Długo świt trwa Długo trwa rzeź Zmieniają się tylko przesilenia Nie ogrzeje nas ogień Kiedy na stosie płonie nasz Nie ocuci nas Bałtyk Kiedy stoimy w nim po pas Mówi mi głos, mówi przez sen Że prawie wszyscy już nie śpią I płaczą usta I płaczą ręce Spadają iskry z nieba niebezpiecznie Czemu wiosny ciągle brak? Zamarzamy w słońcu Czemu nikt nie liczy lat? Świata tylu końców Tylko przesilenia Tylko przesilenia Nie ogrzeje nas ogień Kiedy na stosie płonie nasz Nie ocuci nas Bałtyk Kiedy stoimy w nim po pas Czemu wiosny ciągle brak? Zamarzamy w słońcu Czemu nikt nie liczy lat? Świata tylu końców Tylko przesilenia Tylko przesilenia