Dyszą wciąż kominy, zgroza sięga chmur,
Duszą się doliny, rzedną grzbiety gór,
Zwiesił głowę mak polny i słonecznik też,
Z nieba leci znowu kwaśny deszcz.
Jeszcze dziś chwyćmy w dłonie zapach łąk,
Jeszcze dziś czystej wody weźmy stąd,
Jeszcze dziś posłuchajmy ptasich gniazd,
Zanim wszelki zginie po nich ślad.
Jeszcze dziś chwyćmy w dłonie zapach łąk,
Jeszcze dziś czystej wody weźmy stąd,
Jeszcze dziś posłuchajmy ptasich gniazd,
Zanim wszelki zginie po nich ślad.
Już oślepła sowa - taki mędrca los,
Ślimak rogi schował, słowik stracił głos,
Ryby płyną do nieba, gdy kolejna z rzek,
Zamieniła się w cuchnący ściek.
Jeszcze dziś chwyćmy w dłonie zapach łąk,
Jeszcze dziś czystej wody weźmy stąd,
Jeszcze dziś posłuchajmy ptasich gniazd,
Zanim wszelki zginie po nich ślad.
Jeszcze dziś chwyćmy w dłonie zapach łąk,
Jeszcze dziś czystej wody weźmy stąd,
Jeszcze dziś posłuchajmy ptasich gniazd,
Zanim wszelki zginie po nich ślad.
A co na to ludzie? A co na to my?
W betonowych budach dożywamy dni,
Odganiamy złe myśli, ciągle mamy czas,
Jakby to nie dotyczyło nas.
Jeszcze dziś chwyćmy w dłonie zapach łąk,
Jeszcze dziś czystej wody weźmy stąd,
Jeszcze dziś posłuchajmy ptasich gniazd,
Zanim wszelki zginie po nich ślad.J
Eszcze dziś chwyćmy w dłonie zapach łąk,
Jeszcze dziś czystej wody weźmy stąd,
Jeszcze dziś posłuchajmy ptasich gniazd,
Zanim wszelki zginie po nich ślad.
Jeszcze dziś chwyćmy w dłonie zapach łąk,
Jeszcze dziś czystej wody weźmy stąd,
Jeszcze dziś posłuchajmy ptasich gniazd,
Zanim wszelki zginie po nich ślad.
Поcмотреть все песни артиста