Gotowe łodzie, i wszystko jest klar I harpuny w stojakach pokrył śnieg Jeszcze kilka dni Wielkie stada muszą przyjść Pod Grenlandii stromy brzeg Trza upolować choć trzysta sztuk By się zwrócił wyłożony grosz Nie będziemy spać, by grosz kupcom w kabzę pchać To wielorybnika los Błękitne niebo i ostra lodu biel Tak daleko rodzinny został próg Jeszcze kilka dni i przed dziobem ujrzysz cel Wypłyniemy po nasz łup Grenlandio, dzika i wolna ziemio ma Widzę Ciebie od wielu długich lat Pośród czarnych skał przejdą noce, miną dni Aż wystarczy nam już krwi