Czasem gdy śpisz i wiesz, że to sen (sen...) Chcesz się obudzić, lecz coś trzyma Cię (Cię...) I jakbyś pod wodą był (pod wodą był...) I tafla dzieli Cię (dzieli Cię...) Czy już jesteś kimś? Może jeszcze sobą? Dręczy mnie to (dręczy mnie to...) Jeśli jeszcze pamiętasz, masz odwagę Powiedz, kogo widzisz Po-po-powiedz kogo widzisz, patrząc w taflę wody Powiedz kogo widzisz, kogo widzisz? Powiedz kogo widzisz, patrząc w taflę wody Powiedz kogo widzisz, patrząc w taflę wody Powiedz kogo widzisz, patrząc w taflę wody Powiedz kogo widzisz, kogo widzisz? (Oh) Widzisz w niej siebie czy dotyk osoby obok? Nigdy nie chciałem być kimś innym, daję słowo (oh) Chciałem łapać za obręcz, może jedynie jako, no ale Nie zgubiłem siebie w tej kolejce po tożsamość (oh) Co dzień to samo, co dzień słyszę, że jest źle (źle) Co dzień słyszę, że ktoś biegnie, gubi i schyla się po swój sen (sen) Popełniamy błędy, po to by lecieć I pierdolę ideały, powiedz czy to jest człowiecze? Mamo, dziękuję za życie, choć nie będę się modlić Bo mam czas (czas) by się odbić, mam czas Po to by wpuścić ludzi w kokpit Okroiłem kółko, mam tylko zaufanych Ludzi od serca, lu-lu-ludzi takich samych jak ja (oh) Powiedz kogo widzisz, patrząc w taflę wody Powiedz kogo widzisz, patrząc w taflę wody Powiedz kogo widzisz, patrząc w taflę wody Powiedz kogo widzisz, kogo widzisz? Powiedz kogo widzisz, patrząc w taflę wody Powiedz kogo widzisz, patrząc w taflę wody Powiedz kogo widzisz, patrząc w taflę wody Powiedz kogo widzisz, kogo widzisz?