Mówisz, że przejrzałeś ich intencje Że wszystkie mają cenę jak na metce Nawet nie wiesz w jakim jesteś błędzie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Mówisz, że przejrzałeś Ich intencje Że wszystkie mają cenę jak na metce Że dasz Im palec, wezmą całą rękę Ja biorę palec i zakładam pierścień Takiej, która wie co najważniejsze Słucha co Jej podpowiada serce Dla takiej ziomy rzucają dilerkę Dla takiej ziomy rzucają butelkę Zabieram Ją by uciec przed tym zgiełkiem Z Nią wszystkie momenty są bezcenne Takich świat nie rodzi na potęgę Znajdziesz Ja to już nie szukasz więcej Nie musisz się już bać Nie musisz się już bać Mówisz, że przejrzałeś ich intencje Że wszystkie mają cenę jak na metce Nawet nie wiesz w jakim jesteś błędzie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Albo jesteś mężczyzną albo chłopcem Nie chodzi o forsę Chodzi Jej o troskę to proste Wielu gubi tutaj pośpiech Ja wolę spokojnie Straconego czasu już nie cofniesz Wejść do Jej własnego świata Być parasolem gdy pada Brać Ją za rękę po latach Kochać przy zaletach wadach Iść na zakupy nie sama Nawet jak pęka Jej szafa Nigdy nie grać pantoflarza Miłością wszystko zamiatać Ja od życia więcej chcę Ja od życia więcej chcę Ja od życia więcej chcę Ja od życia więcej chcę Nie musisz się już bać Nie musisz się już bać Mówisz, że przejrzałeś ich intencje Że wszystkie mają cenę jak na metce Nawet nie wiesz w jakim jesteś błędzie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie Ona tylko chce się czuć bezpiecznie