Mówili mi, że rozejdzie się po kościach Mówili mi o wadze brzydkich słów Mówili, mówią, nie pamiętam Przepraszam, ale każdy gada w chuj W myślach znikam każdym razem Znikam, by wylać morze słów Cisza, partyjka, życie rzuca kartę Bo mamy szansę, tylko teraz i tu ♪ Czasem bywamy niegrzeczni, to patologiczny zew Mam dużo za plecami i nie otrzymuję wagi I staram się w tym coś widzieć co dzień Taki nieustanny deszcz, to moje pseudo kartki i ja Może wyprzedzę swój cień W myślach znikam każdym razem Znikam, by wylać morze słów Cisza, partyjka, życie rzuca kartę Bo mamy szansę, tylko teraz i tu ♪ Coś tam krzyczeli o butelki w kątach Spalone kiepy i ten wieczny haj Coś krzyczeli, krzyczą - nie pamiętam Przepraszam, ale każdy gada w chuj Lekki wdech, brama na bani, wszystko może się zawalić To trochę jak dziwny sen Trochę jak chaos na sali W myślach znikam każdym razem Znikam, by wylać morze słów Cisza, partyjka, życie rzuca kartę Bo mamy szansę, tylko teraz i tu ♪ Mówili mi, że rozejdzie się po kościach Mówili mi o wadze brzydkich słów Mówili, mówią, nie pamiętam Przepraszam, ale każdy gada w chuj W myślach znikam każdym razem Znikam by wylać morze słów Cisza, partyjka, życie rzuca kartę Bo mamy szansę, tylko teraz i tu