Szanowny Panie chodź Panu coś powiem możesz Pan przyjść nie sam Weź może kogoś na swoją obronę gdybym zapomniał żeś Pan I ty spod schodów całodobowych urwij się może na kwadrans Chodźcie tu bliżej bym nie musiał krzyczeć nie musiał zdzierać gardła Wiedz że jesteś tu chwilę I wiedz że to co tu masz Nic nie znaczy i tyle Nic nie znaczy i tyle I nic ze sobą nie zabierzesz tam Ile byś nie miał to będzie za mało gdzie jest granica przy której powiesz wszystko mam Za chwilę z innym zmieszają Twe ciało i tylko ziemię nad sobą będziesz miał I to co myślisz że chcesz i to co myślisz że chcesz I to co myślisz że masz i to co myślisz że masz I to co myślisz że wiesz i to co myślisz że wiesz nic nie wiesz nic nie wiesz nic nie wiesz Wiedz że jesteś tu chwilę I wiedz że to co tu masz Nic nie znaczy i tyle Nic nie znaczy i tyle I nic ze sobą nie zabierzesz tam.