Czy jeszcze zatańczysz? Nad pochyłą ziemią, nad gęstą zielenią Boso wśród drzew I docenisz łaski, gdzie zawalczysz miły Ponad swoje siły Wśród latających mew Kładziesz swoje dłonie Tam, gdzie nicość widać, mogłabym się przydać Pokazać kres Z nicości tak w nicość, mogłabym Ci przysiąc Na rzęs zlepkach żadnych życia mały kęs Słuchaj, teraz słuchaj Chciałbyś mnie zrozumieć, kochać jak ja umieć Wśród listowia łez Toteż zawalcz miły, ponad swoje siły Tam, gdzie świat przeminął, oddaj swą krew Tam, gdzie świat przeminął Gdzieś mi w oczach zginął Gdzieś wśród drzew przeminął Wśród listowia łez Tam mnie szukaj, drogi Gdzie śpiewają bogi Gdzie w połowie drogi Nicość i jej kres