Kolory skwierczą, puchnie rytm A dźwięki palą parkiet Pod bluzką rosną skrzydła ćmy A iskry idą z palców Mieszałam długą noc i dzień Wieczory i poranki A kiedy przyszedł do mnie sen Znów pocałował klamkę Nie chcę spać, chcę zjeść noc Chcę ją brać, mieć jej moc Wielki cień i księżyca kęs Jest noc, a nocą widać moich skrzydeł blask Więc chodź, weź trochę pyłu prosto z gwiazd Jest noc, a nocą kocham tylko światła blask Więc chodź, bądź światłem jednej z najjaśniejszych Gwiazd ♪ Cekiny, złoto, zbite szkło, nieważne skoro błyszczy Idziemy dalej chwytać noc, aż do ostatniej nitki Na każdym kroku iskier stos, wychodzi spod obcasów Idziemy dalej chwytać noc, dziś już nie będę wracać Nie chcę spać, chcę zjeść noc Chcę ją brać, mieć jej moc Wielki cień i księżyca kęs Jest noc, a nocą widać moich skrzydeł blask Więc chodź, weź trochę pyłu prosto z gwiazd Jest noc, a nocą kocham tylko światła blask Więc chodź, bądź światłem w jednej z najjaśniejszych Jest noc, a nocą widać moich skrzydeł blask Więc chodź, weź trochę pyłu prosto z gwiazd Jest noc, a nocą kocham tylko światła blask Więc chodź, bądź światłem w jednej z najjaśniejszych Gwiazd, ha-a Ha-a-a-a-a-a Ha, ha-a Ha-a