Nadchodzi już kres moich dni Zaczyna się już akt ostatni Dlatego dziś powiedzieć chcę historię mą Tak bez ogłady Żyłem jak król i byłem nim Choć z niejednego pieca chleb jadłem I wiem, to jedno wiem Żyłem jak chciałem Choć świat pokochał mnie Nie szczędził mi ciosów ni razu Robiłem to, co każdy chce Choć tak naprawdę nikt w to nie wierzył Pamiętam też mój każdy krok I każdy dźwięk, który zagrałem I wiem, to jedno wiem Że żyłem jak chciałem Choć człowiek jest jak twardy głaz Upadnie też nie jeden raz Lecz choćby świat zawalił się Nie podda się Nie ugnie się By każdemu z was powiedzieć w twarz Żyłem jak chciałem Sto spraw każdego dnia Tysiące twarzy nienazwanych Z ręką na sercu mogę już rzec Kochałem i byłem kochany I dziś, gdy patrzę wstecz To mogę już śmiało powiedzieć Że wiem, to jedno wiem Żyłem jak chciałem Twardy jak głaz Jak każdy z was Upadłem też nie jeden raz Lecz choćby świat zawalił się Nie poddam się Nie ugnę się By każdemu w twarz wykrzyczeć w twarz Żyłem jak chciałem Żyłem jak chciałem