Nie trzeba mi viagry, żeby pierdolić Prawda wystarczy i pieprzę do woli Nie trawię tej gadki, jak słucham co oni gadają, By fanki odkryły im nogi Pora odstrzelić tych typów Zawsze od gnoja dążyłem po tytuł Jak Polak poprawiam se klimat przy piciu Lepiej mnie kojarz, stary, bez kitu Lubię, ziom, ludzi co wiedzą jak żyć Lubię jak wóda mi płynie we krwi Nie lubię jak znowu nachodzi mnie świt Jak wczoraj odłożyłem 'wszycho' na dziś To cały ja - nieogarnięty Ziom, który w życiu nie przyjmie swej klęski Każdego dnia staje się większy Rodząc mnie świat wiedział już co się święci Szkoda mi życia na przypał, zapytam czy masz takie plany? Nie lepsze już dragi, alkohol, kobiety i bycie pijanym? Plaża w Miami, słoneczna pogoda - to widzę w oddali Schodzę już z fazy, mam krajobraz szary przed swymi oczami W takim razie i czeka mnie nocny Wzrok po kieszeniach i temat jest prosty Trzeba utrzymać ten poziom emocji Płacimy słono, by wieczór był dobry Klimat jest sprośny Kolejna diva się tyka mych spodni Popijam wywar schłodzony i gorzki Głowa się kiwa pod znajome zwrotki Nie ma jak mieć wolę walki Nie ma jak żyć jak król Nie ma jak mieć chore jazdy Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma jak mieć wolę walki Nie ma jak żyć jak król Nie ma jak mieć chore jazdy Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Tak przeżywamy swój młodzieńczy bunt Dwie dychy na karku, w portfelu i cóż Pewnie słyszałeś już o nas i tu Dodam ci tchu, głowa nie w dół Coś nie tak, to trzeba ci dolać i już Obok na stole już cola i lód Każda znajoma osoba jest tu dzisiaj Nie mam nic do przekazania Liczy się tylko już flow i zabawa Czuję się jakbym był z nią na Bahamach Życie jak los, a mój los to wygrana Masz wątpliwości? Ja nie posiadam Chciałbyś się rządzić, a nie masz ziom prawa Weź to pogłośnij, zobacz jak działa Teraz pijemy za panie i za nas Biegam jak pijany kowboj #western Powiedz tym głąbom na mieście Że robi się głośno wreszcie Oczekuj mojego solo na Esce Moją bronią intencje Twoją ikoną jest bezsens Trzymamy poziom już w tej grze Inni już tylko tu robią fuszerkę Patrz, bawi mnie rap Luźny kawałek nagrany raz dwa Dla tych na bani ten track Tak dla nastroju poprawy go łap Gdy rano biegamy do pracy Niech działa jak zimne okłady na kark Przyda się trochę odwagi na start Błogosławieństwem dziś darzy nas Pan Nie ma jak mieć wolę walki Nie ma jak żyć jak król Nie ma jak mieć chore jazdy Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma jak mieć wolę walki Nie ma jak żyć jak król Nie ma jak mieć chore jazdy Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma jak mieć wolę walki Nie ma jak żyć jak król Nie ma jak mieć chore jazdy Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma jak Nie ma jak Nie ma jak Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj Nie ma niczego lepszego i chuj