Dobre stopnie za chamstwo masz, to jest to W nowym zwarciu za faulem faul, nim gruchnie gong Mówią: szmal określa byt, trzymaj tak Twarde łokcie pomogą ci i giętki kark Czy to już znasz, kochanie Czy nie wiesz, jak to jest Czy wierzysz im bez granic Czy zechcesz wierzyć mnie Słodkiego, miłego życia Bez chłodu, głodu i bicia Słodkiego, miłego życia Jest tyle gór do zdobycia Kto przegrany, nie liczy się, odpada z gry Całuj klamkę, pohamuj wstręt, pohamuj sny A nagrodę dostaniesz za piękny kurs Rada głuchych nagrodzi cię bez zbędnych słów Czy to już znasz, kochanie Czy nie wiesz, jak to jest Czy wierzysz im bez granic Czy zechcesz wierzyć mnie Słodkiego, miłego życia Bez chłodu, głodu i bicia Słodkiego, miłego życia Jest tyle gór do zdobycia Słodkiego, miłego życia Bez chłodu, głodu i bicia Słodkiego, miłego życia Jest tyle gór do zdobycia Słodkiego, miłego życia Bez chłodu, głodu i bicia Słodkiego, miłego życia Jest tyle gór do zdobycia