Każdego mego dnia w bezsenności się zatapiam Stałaś się mym cieniem, który do mnie przemawia Bliskie osoby chciały mi doradzić Jak w codzienności swojej wstawać, walczyć Jesteś mą psychiczną chorobą nabytą, nie dziedziczną Jesteś Goliatem większym od wszystkiego, co w życiu widziałem Odejdź ode mnie Byle najdalej, jak najdalej Odejdź ode mnie Byle najdalej, jak najdalej Odejdź ode mnie Byle najdalej, jak najdalej Odejdź ode mnie Byle najdalej, jak najdalej Zawsze mnie nachodzisz, kiedy noc jest bardzo długa Potęgi twojej nic nie zakłóca Sumieniem mnie opaczasz, po to abym słuchał Przekazów o decyzjach, upadkach, zlotach Jesteś mą psychiczną chorobą nabytą, nie dziedziczną Jesteś Goliatem większym od wszystkiego, co w życiu widziałem Odejdź ode mnie Byle najdalej, jak najdalej Odejdź ode mnie Byle najdalej, jak najdalej Odejdź ode mnie Byle najdalej, jak najdalej Odejdź ode mnie Byle najdalej, jak najdalej Zrozumiałem - już nie jestem sam Trzymam w ręku mej przeszłości głaz Mierzę w ciebie, prosto w twoją twarz Wypisałem na nim cały ból i żal Mierzę w ciebie, prosto w twarz Mierzę w ciebie, prosto w twarz Nie wypowiesz słów kolejny raz Kończy się się twych rządów czas