Piłem, piłem, piłem "Życie ci niemiłe?" Tak pytali bracia Gdym rozbijał szkło Jadłem, jadłem, jadłem Odkąd tam usiadłem Nim zmówiłem pacierz Osiągnąłem dno Snuję, snuję, snuję Opowiastki czułe Choć sam nie wiem na co Komu one są Spałem, spałem, spałem Popołudnie całe Na tym spaniu tracąc We śnie czyniąc zło Tyle, tyle, tyle Tyle trosk co chwile Ciągle kwitną nowe Gdy zalewam je Tyle, tyle, tyle Tyle trosk co chwilę Ciągle kwitną nowe Gdy zalewam je Piłem, piłem, piłem "Życie ci niemiłe?" Tak pytali bracia Gdym rozbijał szkło Piłem, piłem, piłem W dniu pełnym pomyłek By cierpienia skrócić Popełniłem błąd Tyle, tyle, tyle Tyle trosk co chwilę Ciągle kwitną nowe Gdy zalewam je Tyle, tyle, tyle Tyle trosk co chwilę Ciągle kwitną nowe Gdy zalewam je