Idzie diabeł ścieżką krzywą pełen myśli złych Nie pożyczył mu na piwo, nie pożyczył nikt Słońce praży go od rana, wiatr gorący dmucha Diabeł się z pragnienia słania w ten piekielny upał ♪ Idzie anioł wśród zieleni dobrze mu się wiedzie Pełno drobnych ma w kieszeni i przyjaciół wszędzie Nagle przystanęli obaj na drodze pod śliwą Zobaczyli, że im browar wyszedł naprzeciwko Piwa nalejcie, piwa nalejcie z tej starej beczki Piwa nalejcie, piwa nalejcie z tej starej beczki ♪ Nie ma szczęścia na tym świecie, ni sprawiedliwości Anioł pije piwo trzecie, diabeł mu zazdrości "Pożycz dychę" mówi diabeł, Bóg Ci wynagrodzi My artyści w taki upał żyć musimy w zgodzie Piwa nalejcie, piwa nalejcie z tej starej beczki Piwa nalejcie, piwa nalejcie z tej starej beczki Piwa nalejcie, piwa nalejcie z tej starej beczki Piwa nalejcie, piwa nalejcie z tej starej beczki ♪ Na to anioł zatrzepotał skrzydeł pióropuszem I powiada, "Dam Ci dychę w zamian za twą duszę" Musiał diabeł duszę wściekłą aniołowi sprzedać I stworzyli razem piekło z odrobiną nieba Piwa nalejcie, piwa nalejcie z tej starej beczki Piwa nalejcie, piwa nalejcie z tej starej beczki Piwa nalejcie, piwa nalejcie z tej starej beczki Piwa nalejcie, piwa nalejcie z tej starej beczki