Dzień dobry zły Makbecie, Witamy w naszym świecie. Dzień zły dobry Makbecie, Witamy w piekle. Znajdziesz tutaj kolegów po fachu, Morderców, oszustów, łajdaków. Łajdaków! Łajdaków! Chciałbym Cię o coś zapytać, Mój drogi Makbecie. Zanim weźmiesz prysznic, W piekielnej toalecie. Nie widziałeś na drodze, Człowieka z Petersburga? Czekamy tu na Niego, Już od zeszłego grudnia! Nie widziałem nikogo, mój drogi Szatanie, Możesz mi wierzyć, Makbet nigdy nie kłamie! A więc On nie przyjdzie, Choć Piekło tak wierzyło w Niego. Raskolnikow nie przyjdzie, Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?